który się w nim objawił. Bierz w siebie tę prawość, głębię, urok, które przed tobą wyrosły.<br><br><tit>„Chcemy ujrzeć Jezusa”</><br><br> Chrześcijaństwu ciągle grozi, że będzie religią Chorwatów albo Serbów, Francuzów albo Anglików, Polaków albo Rosjan – zamknie się w kręgu tych kultur i będzie ich nosicielem. Na to, żeby uratować się od tego zagrożenia, trzeba pilnować istoty chrześcijaństwa: czyli prawdy o Bogu – Miłości. Wtedy można sprawować liturgię rzymską czy bizantyjską, koptyjską czy maronicką. Wtedy można modlić się po łacinie czy hebrajsku, po polsku, po niemiecku czy po rosyjsku. Wtedy żaden naród nie będzie uważał, że Bóg jest jego prywatną własnością