Tatra amore!<br>Miasto kandyduje<br>Seks siopy ryktuje<br>I na dulary worek!<br>Aj jaj jaj jaj! Nase potrójne guru!<br>Grocholski, Makowski<br>I trzeci cud boski<br>Adam Bachleda Curuś"</></><br><br><q>Kolędka za pieniądze<br><br>Siedzi sobie <dialect>góraliczek</> na skale, na skale:<br>Stworzyłeś te góry, Panie, wspaniale, wspaniale!<br>Jest i woda, są dolinki, ale bez urazy<br>Mogłyby być <dialect>kapke</> wyższe, nawet ze dwa razy.<br>Trochę bardziej oblodzone, trochę bardziej śliskie<br>to by <dialect>se</> z nich pozjeżdżały kółka olimpijskie<br>I <dialect>koziczki</> i turyści, tysiąc innych stworków<br>wszystko by się tu zmieściło, nie byłoby korków.<br>Stare szałasy bym zwalił, pobudował nowe<br>Wystawiałbym pastorałki w technice cyfrowej!<br>ach, już