Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
nie najmodniejszej kreacji u boku olśniewającego gwiazdora. Pokiwają nad nią głowami i dadzą temu związkowi jakieś trzy miesiące. Niestety, często mają rację: miarą rosnącej popularności są nowe, coraz bardziej wystrzałowe narzeczone.
Do image'u gwiazdy dochodzą jeszcze miejsca, w których gwiazda może się pokazywać. Nie wszystkie, kochana, nie wszystkie. Zapomnij o uroczych kolacyjkach w osiedlowych pizzeriach. Teraz będziecie chodzić tylko tam, gdzie warto i gdzie należy "bywać". Najmodniejsze w mieście knajpy, najdroższe dyskoteki, głośne kawiarnie, lokale tylko "dla wtajemniczonych". Wszystko, co jest "cool".
Jeżeli mamy sobotę, to na pewno party pod miastem u producenta, jeśli jest to piątkowy wieczór - czeka cię premiera
nie najmodniejszej kreacji u boku olśniewającego gwiazdora. Pokiwają nad nią głowami i dadzą temu związkowi jakieś trzy miesiące. Niestety, często mają rację: miarą rosnącej popularności są nowe, coraz bardziej wystrzałowe narzeczone. <br>Do image'u gwiazdy dochodzą jeszcze miejsca, w których gwiazda może się pokazywać. Nie wszystkie, kochana, nie wszystkie. Zapomnij o uroczych kolacyjkach w osiedlowych pizzeriach. Teraz będziecie chodzić tylko tam, gdzie warto i gdzie należy "bywać". Najmodniejsze w mieście knajpy, najdroższe dyskoteki, głośne kawiarnie, lokale tylko "dla wtajemniczonych". Wszystko, co jest "cool".<br>Jeżeli mamy sobotę, to na pewno party pod miastem u producenta, jeśli jest to piątkowy wieczór - czeka cię premiera
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego