Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
i pierwszym człowiekiem, jakiego spotkaliśmy na Maria Hilferstrasse, był Jerzy. Ucieszył się i od razu zaproponował, abyśmy poszli z nim na obiad do stołówki ONZ, gdzie mógł wchodzić swobodnie i gdzie jedzenie było niesłychanie tanie na tle cen, jakich żądano w wiedeńskich restauracjach.
Jerzy potrafił wcisnąć się wszędzie. Na każdą uroczystą premierę w teatrach czy w operach, na koncerty wybitnych wirtuozów, na spotkania intelektualistów i wernisaże.
Można go było zobaczyć zawsze tam, gdzie tylko działo się coś ciekawego. Oczywiście nic go to nie kosztowało.
Miał taką siłę przekonywania, że dostawał bilety za darmo, i to te najdroższe. Innym razem wylądowałem w
i pierwszym człowiekiem, jakiego spotkaliśmy na Maria Hilferstrasse, był Jerzy. Ucieszył się i od razu zaproponował, abyśmy poszli z nim na obiad do stołówki ONZ, gdzie mógł wchodzić swobodnie i gdzie jedzenie było niesłychanie tanie na tle cen, jakich żądano w wiedeńskich restauracjach.<br>Jerzy potrafił wcisnąć się wszędzie. Na każdą uroczystą premierę w teatrach czy w operach, na koncerty wybitnych wirtuozów, na spotkania intelektualistów i wernisaże.<br>Można go było zobaczyć zawsze tam, gdzie tylko działo się coś ciekawego. Oczywiście nic go to nie kosztowało.<br>Miał taką siłę przekonywania, że dostawał bilety za darmo, i to te najdroższe. Innym razem wylądowałem w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego