Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
wódka, porcjami żołnierskimi wydzielana pomiędzy rekrutów.
Siódmego dnia na południe ujrzeli zabudowania Mokotowa. W głębi poszczerbioną linią czerniały dachy i wieże stolicy. Północny powiew nanosił stamtąd strzępy mglistych dymów i poszum odległego zgiełku.
Byłaż to ta sama Warszawa - miasto, którego przypomnienie sprzed niewielu miesięcy znaczyło dla Kazimierza: świetność, odświętność, wspaniałość uroczystą - i te nadzieje piękne, łaskawością księcia-ministra Lubeckiego wzbudzone wtedy; nadzieje, aby tak rzec, rzetelność dobrej sprawy potwierdzające wszem wobec i każdemu osobno, komu o tym wiedzieć należało?... Jakiż rozum człowieczy mógł był podówczas horoskop postawić i to przewidzieć, dokąd prowadzą kroki poczciwe, właśnie tej sprawie rzetelnej służyć pragnące?... Gorycz
wódka, porcjami żołnierskimi wydzielana pomiędzy rekrutów.<br>Siódmego dnia na południe ujrzeli zabudowania Mokotowa. W głębi poszczerbioną linią czerniały dachy i wieże stolicy. Północny powiew nanosił stamtąd strzępy mglistych dymów i poszum odległego zgiełku.<br>Byłaż to ta sama Warszawa - miasto, którego przypomnienie sprzed niewielu miesięcy znaczyło dla Kazimierza: świetność, odświętność, wspaniałość uroczystą - i te nadzieje piękne, łaskawością księcia-ministra Lubeckiego wzbudzone wtedy; nadzieje, aby tak rzec, rzetelność dobrej sprawy potwierdzające wszem wobec i każdemu osobno, komu o tym wiedzieć należało?... Jakiż rozum człowieczy mógł był podówczas horoskop postawić i to przewidzieć, dokąd prowadzą kroki poczciwe, właśnie tej sprawie rzetelnej służyć pragnące?... Gorycz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego