Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 21
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Salony Stowarzyszenia już na trwałe wrosły w kalendarz imprez kulturalnych Zakopanego. Z założenia są prezentacją najnowszych prac jego członków. W tym roku bardzo licznie i różnorodnie prezentowane jest malarstwo. Najciekawsza jednak wydaje się rzeźba, szczególnie ta małoformatowa Antoniego Grabowskiego, Zygmunta Piekacza i Czesława Jałowieckiego. Niewiele jest tkaniny. Są jak zwykle urokliwe miniatury Cecylii Kamińskiej-Kowalewskiej, prace Teresy Zydroń i Heleny Sułkowskiej-Pawlik, która zresztą tuż obok, w sali Stowarzyszenia ma swoją indywidualną wystawę. Najmniej jest grafiki. Oglądać można jedynie prace Krzysztofa Jędrzejowskiego.
Nie wiadomo, czy otwarty właśnie Salon nie będzie ostatnim. Na wernisażu prezes Sztuki Podhalańskiej Ireneusz Wrzesień zapowiedział bowiem rozwiązanie
Salony Stowarzyszenia już na trwałe wrosły w kalendarz imprez kulturalnych Zakopanego. Z założenia są prezentacją najnowszych prac jego członków. W tym roku bardzo licznie i różnorodnie prezentowane jest malarstwo. Najciekawsza jednak wydaje się rzeźba, szczególnie ta małoformatowa Antoniego Grabowskiego, Zygmunta Piekacza i Czesława Jałowieckiego. Niewiele jest tkaniny. Są jak zwykle urokliwe miniatury Cecylii Kamińskiej-Kowalewskiej, prace Teresy Zydroń i Heleny Sułkowskiej-Pawlik, która zresztą tuż obok, w sali Stowarzyszenia ma swoją indywidualną wystawę. Najmniej jest grafiki. Oglądać można jedynie prace Krzysztofa Jędrzejowskiego.<br>Nie wiadomo, czy otwarty właśnie Salon nie będzie ostatnim. Na wernisażu prezes Sztuki Podhalańskiej Ireneusz Wrzesień zapowiedział bowiem rozwiązanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego