opiera, wykręca, ale ostatecznie ulega i zatarty tatuaż na jego ramieniu zostaje wykonany na nowo. "To bezwzględne działanie, bezwzględne jak tamta historia, jak obóz, jak tamten świat - pisze w komentarzu do filmu Żmijewski. - Więc adekwatność z tym światem wymusza użycie takich bezwzględnych narzędzi... nieczułych. Ból jest częścią świata, on go urzeczywistnia, a nawet uprawdopodobnia. Dlatego wspomnienie strachu powinno być strachem, wspomnienie bólu - bólem". <br><br>Prace Żmijewskiego to "tylko" filmy, a jednak strach jest w nich naprawdę przerażający, ból staje się niemal fizycznym doznaniem, a zło wydaje się namacalne. Artysta zbliża widza do realnego doświadczenia tak bardzo, jak to możliwe za pomocą sztuki