Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
o dziwo, Falki nie utrupił, nie torturował nawet! Nie uczynił jej nic nadto, co zwykły chłop czyni żonie w sobotę wieczorem, wracając z oberży - ot, zwyczajnie skopał, w papę strzelił kilka razy - i więcej nic.
Bogato odziany panek z pletnią milczał, a Nycklar opowiedział, jak później Bonhart na oczach Falki urzynał pozabijanym Szczurom głowy i jak z tych głów, niczym rodzynki z ciasta, wyskubywał złote kolczyki z kamykami. Jak Falka, patrząc na to, darła się i rzygała przywiązana do koniowiązu.
Opowiedział, jak potem Bonhart zapiął Falce na szyi obrożę, jak suce, jak zawlókł za tę obrożę do zajazdu "Pod Głową Chimery
o dziwo, Falki nie utrupił, nie torturował nawet! Nie uczynił jej nic nadto, co zwykły chłop czyni żonie w sobotę wieczorem, wracając z oberży - ot, zwyczajnie skopał, w papę strzelił kilka razy - i więcej nic. <br>Bogato odziany panek z pletnią milczał, a Nycklar opowiedział, jak później Bonhart na oczach Falki urzynał pozabijanym Szczurom głowy i jak z tych głów, niczym rodzynki z ciasta, wyskubywał złote kolczyki z kamykami. Jak Falka, patrząc na to, darła się i rzygała przywiązana do koniowiązu. <br>Opowiedział, jak potem Bonhart zapiął Falce na szyi obrożę, jak suce, jak zawlókł za tę obrożę do zajazdu "Pod Głową Chimery
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego