przyjęta została bez oporu. Propozycję 6,3 proc. podwyżki w sektorze prywatnym LO zaakceptował, SAF odrzucił. W niedzielę wieczorem premier Fälldin zadzwonił do szefów SAF i wezwał ich do siebie na rozmowę, treści której nie ujawniono. Późno w nocy, z niedzieli na poniedziałek, SAF ogłosił że się zgadza.<br><br> Kompromis nie usatysfakcjonuje całkowicie pracowników. - Gdyby LO poczekał jeszcze dwa dni, dostali by więcej - komentował dziennikarz Sydsvenska Dagbladet.<br><br> Teraz nikt nie jest zadowolony z nikogo. LO okazał się za miękki, SAF za twardy, a rząd nieporadny.<br><br> Bez względu na zakończenie wydarzenia - niesie ono ze sobą początki głębokich przemian w życiu społecznym i politycznym