Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
kręcić głową, w końcu mruczeć coś pod nosem, dopóki któryś z gości nie przyjrzał mu się z podejrzliwym zaciekawieniem.
Nawet nie widział, kiedy goście zajęli trzeci stół - zawsze się to działo podczas jego nieobecności na rewirze. Z chwilą gdy to spostrzegł, Specjalny już tańczył wokoło nowo przybyłych gości jedną ręką usługiwał im, drugą dyskretnie szturchał Romka w żebra: "Ty bękarcie zatracony! Boulestin przynieś i pięć maseł!" Och, sypały się drobne zamówienia, sypały bez przerwy, a z każdą minutą przybywało ich, było ich już tak wiele, że pamięć nie mogła ich objąć, a nogi nadążyć w ciągłej bieganinie między bufetem a kawiarnią
kręcić głową, w końcu mruczeć coś pod nosem, dopóki któryś z gości nie przyjrzał mu się z podejrzliwym zaciekawieniem.<br>Nawet nie widział, kiedy goście zajęli trzeci stół - zawsze się to działo podczas jego nieobecności na rewirze. Z chwilą gdy to spostrzegł, Specjalny już tańczył wokoło nowo przybyłych gości jedną ręką usługiwał im, drugą dyskretnie szturchał Romka w żebra: "Ty bękarcie zatracony! Boulestin przynieś i pięć maseł!" Och, sypały się drobne zamówienia, sypały bez przerwy, a z każdą minutą przybywało ich, było ich już tak wiele, że pamięć nie mogła ich objąć, a nogi nadążyć w ciągłej bieganinie między bufetem a kawiarnią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego