Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
dni zabawiła wtenczas Róża w Berlinie. Po gwałtownej rozmowie z synem całą dobę niemal udawała, że go nie zauważa. Jedli przy jednym stole, chodzili po mieście razem. Ale Róża milczała, twarz miała zastygłą w wyrazie rozpaczliwej decyzji. Każdy jej ruch zdawał się przybliżać nieszczęście - złowróżbny i niespodziewany. Nie pozwalała sobie usłużyć. Władyś, spragniony okazania dobrych chęci, poszukiwał gorączkowo parasolki, przewracając szafę do góry nogami. Róża tymczasem z lunatycznym spokojem sznurowała trzewiki. Po kwadransie, opuszczając pokój, otworzyła kufer i wyjęła stamtąd parasolkę. Władyś wydał okrzyk, a matka - nieporuszona - zstępowała ze schodów.
Przy przechodzeniu jezdni, przy stopniach autobusu, ramię Władysia skwapliwie wyprężone pozostawało
dni zabawiła wtenczas Róża w Berlinie. Po gwałtownej rozmowie z synem całą dobę niemal udawała, że go nie zauważa. Jedli przy jednym stole, chodzili po mieście razem. Ale Róża milczała, twarz miała zastygłą w wyrazie rozpaczliwej decyzji. Każdy jej ruch zdawał się przybliżać nieszczęście - złowróżbny i niespodziewany. Nie pozwalała sobie usłużyć. Władyś, spragniony okazania dobrych chęci, poszukiwał gorączkowo parasolki, przewracając szafę do góry nogami. Róża tymczasem z lunatycznym spokojem sznurowała trzewiki. Po kwadransie, &lt;page nr=61&gt; opuszczając pokój, otworzyła kufer i wyjęła stamtąd parasolkę. Władyś wydał okrzyk, a matka - nieporuszona - zstępowała ze schodów. <br>Przy przechodzeniu jezdni, przy stopniach autobusu, ramię Władysia skwapliwie wyprężone pozostawało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego