Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Sportowiec
Nr: 46 (1408)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1977
pięciotysięczna publiczność, zapominając jakby, że w całej tej hecy ciosy są prawdziwe. Rybicki dość wyraźnie prowadził na punkty i jedynym człowiekiem, który wykazał się średnim poczuciem humoru byt sędzia ringowy pan Resch z NRD udzielając Amerykaninowi ostrzeżenia za... właśnie, nikt dobrze nie wiedział za co.
I w chwili, gdy pogodnie usposobiona publiczność szykowała się już do oklasków dla Polaka za zwycięstwo w tej wesołej walce, Leonard na czterdzieści sekund przed końcowym sygnałem strzelił rzadko spotykanym pod koniec walki szybkim, celnym lewym sierpem i powalił Rybickiego na ziemię. Wszyscy posmutnieli w mgnieniu oka, i to nie tyle dlatego, że nasz pięściarz upadł
pięciotysięczna publiczność, zapominając jakby, że w całej tej hecy ciosy są prawdziwe. Rybicki dość wyraźnie prowadził na punkty i jedynym człowiekiem, który wykazał się średnim poczuciem humoru byt sędzia ringowy pan &lt;name type="person"&gt;Resch&lt;/&gt; z NRD udzielając Amerykaninowi ostrzeżenia za... właśnie, nikt dobrze nie wiedział za co.<br>I w chwili, gdy pogodnie usposobiona publiczność szykowała się już do oklasków dla Polaka za zwycięstwo w tej wesołej walce, Leonard na czterdzieści sekund przed końcowym sygnałem strzelił rzadko spotykanym pod koniec walki szybkim, celnym lewym sierpem i powalił Rybickiego na ziemię. Wszyscy posmutnieli w mgnieniu oka, i to nie tyle dlatego, że nasz pięściarz upadł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego