Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
bo jestem już u kresu sił.

* * * * *

Poza pisaniem, które mimo swej terapeutycznej roli dosyć mnie męczy, pozostaje mi jeszcze jedno zajęcie jakim jest wyglądanie przez okno.
Za nietłukącymi się szybami rozciąga się przede mną zakreślony aluminiowymi ramami okna wąski, zielonożółty prostokąt trawnika. Nawet poprzez szkło czuję kwaśny, zgniły zapach jesiennie usposobionej ziemi. W górze jak z tej więziennej celi rysuje się srebrzysto-miedziany skrawek nieba rozpięty nad ziemią krótkim, ograniczonym łukiem. Straszliwa to monotonia i nuda. Jeden wielki smutek. Dobrze chociaż, że od czasu do czasu przemknie się tędy któryś z pacjentów w swej kuracyjnej promenadzie. Dzięki temu poznałam dwóch kuracjuszy
bo jestem już u kresu sił. <br><br>* * * * *<br><br>Poza pisaniem, które mimo swej terapeutycznej roli dosyć mnie męczy, pozostaje mi jeszcze jedno zajęcie jakim jest wyglądanie przez okno. <br>Za nietłukącymi się szybami rozciąga się przede mną zakreślony aluminiowymi ramami okna wąski, zielonożółty prostokąt trawnika. Nawet poprzez szkło czuję kwaśny, zgniły zapach jesiennie usposobionej ziemi. W górze jak z tej więziennej celi rysuje się srebrzysto-miedziany skrawek nieba rozpięty nad ziemią krótkim, ograniczonym łukiem. Straszliwa to monotonia i nuda. Jeden wielki smutek. Dobrze chociaż, że od czasu do czasu przemknie się tędy któryś z pacjentów w swej kuracyjnej promenadzie. Dzięki temu poznałam dwóch kuracjuszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego