Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 10
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
osobach wywodzących się z prostego ludu miało na celu wydźwignięcie ich na piedestał homeryckich herosów, co - jak konstatuje Majda - okazało się zabiegiem co najmniej chybionym. Tragiczny paradoks polegał na tym, że pod Tatrami rzadko spotykało się Symków czy Zośki Galicki, z wyjątkiem chyba ludzi spod znaku brata Alberta . Ale dalej usprawiedliwia Witkiewicza twierdząc, że koncepcje te wynikały z jego pasji patriotyczno-obywatelskiej oraz potrzeby ukazania jasnej i wyraźnej perspektywy dla wykorzystania tych walorów do odzyskania przez Polskę niepodległości.
Jan Majda, narzucając na ramiona Witkiewicza togę wieszcza narodowej sprawy, nie popełnia w swej pracy świętokradztwa, lecz dokonuje jedynie świadomie niewielkiej nadinterpretacji. Tym
osobach wywodzących się z prostego ludu miało na celu wydźwignięcie ich na piedestał homeryckich herosów, co - jak konstatuje Majda - okazało się zabiegiem co najmniej chybionym. Tragiczny paradoks polegał na tym, że pod Tatrami rzadko spotykało się Symków czy Zośki Galicki, z wyjątkiem chyba ludzi spod znaku brata Alberta &lt;gap&gt;. Ale dalej usprawiedliwia Witkiewicza twierdząc, że koncepcje te wynikały z jego pasji patriotyczno-obywatelskiej oraz potrzeby ukazania jasnej i wyraźnej perspektywy dla wykorzystania tych walorów do odzyskania przez Polskę niepodległości.<br>Jan Majda, narzucając na ramiona Witkiewicza togę wieszcza narodowej sprawy, nie popełnia w swej pracy świętokradztwa, lecz dokonuje jedynie świadomie niewielkiej nadinterpretacji. Tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego