Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
ułatwić mu wejście do gabinetu bez kolejki. Następnym był sposób, w jaki sformułował swoją prośbę. Jej skuteczność tkwiła nie tyle w sile argumentu (każdy przecież przychodzi do lekarza żeby porozmawiać o swoim zdrowiu), ale w użyciu jednego magicznego słowa: "bo". W twojej głowie uruchomiło ono ciąg skojarzeń: "bo" = uzasadnienie = słuszność = ustępuję! Kiedy wyraziłaś zachwyt nad spodniami sąsiadki, ona wykorzystała zasadę "zaangażowania i konsekwencji", żeby zdobyć od ciebie numer telefonu i zarobić na ich sprzedaży. W dalszej rozmowie zastosowała też regułę niedostępności (końcówka kolekcji), czyniąc spodnie jeszcze bardziej atrakcyjnymi. "Tylko jaką rolę w tym wszystkim odegrały mdłości?" zapytasz może, pomna istnienia prawidłowości
ułatwić mu wejście do gabinetu bez kolejki. Następnym był sposób, w jaki sformułował swoją prośbę. Jej skuteczność tkwiła nie tyle w sile argumentu (każdy przecież przychodzi do lekarza żeby porozmawiać o swoim zdrowiu), ale w użyciu jednego magicznego słowa: "bo". W twojej głowie uruchomiło ono ciąg skojarzeń: "bo" = uzasadnienie = słuszność = ustępuję! Kiedy wyraziłaś zachwyt nad spodniami sąsiadki, ona wykorzystała zasadę "zaangażowania i konsekwencji", żeby zdobyć od ciebie numer telefonu i zarobić na ich sprzedaży. W dalszej rozmowie zastosowała też regułę niedostępności (końcówka kolekcji), czyniąc spodnie jeszcze bardziej atrakcyjnymi. "Tylko jaką rolę w tym wszystkim odegrały mdłości?" zapytasz może, pomna istnienia prawidłowości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego