Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 06.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
a po przerwie wycofała te słowa. - W czasie przerwy rozmawiałam z koleżanką i ona mnie spytała, czy jestem tego pewna - wyjaśniała. Przesłuchujący ją Zbigniew Ziobro nie mógł zrozumieć: - Przecież trzy razy panią pytałem i pani mówiła, że tak było. A kiedy w przerwie pyta panią koleżanka, to pani nagle sobie uświadamia, że jest inaczej?
Sokołowska zasłynęła z jeszcze innego powodu. Korzystając z prawa postanowiła odmówić odpowiedzi na pytanie, bo odpowiedź mogłaby narazić ją lub osobę jej najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo. Była to wyjątkowa sytuacja, nikt ani wcześniej, ani później nie korzystał z tego prawa. Co ciekawe, pytanie dotyczyło drobnej sprawy
a po przerwie wycofała te słowa. &lt;q&gt;- W czasie przerwy rozmawiałam z koleżanką i ona mnie spytała, czy jestem tego pewna&lt;/&gt; - wyjaśniała. Przesłuchujący ją &lt;name type="person"&gt;Zbigniew Ziobro&lt;/&gt; nie mógł zrozumieć: &lt;q&gt;- Przecież trzy razy panią pytałem i pani mówiła, że tak było. A kiedy w przerwie pyta panią koleżanka, to pani nagle sobie uświadamia, że jest inaczej?&lt;/&gt;<br>&lt;name type="person"&gt;Sokołowska&lt;/&gt; zasłynęła z jeszcze innego powodu. Korzystając z prawa postanowiła odmówić odpowiedzi na pytanie, bo odpowiedź mogłaby narazić ją lub osobę jej najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo. Była to wyjątkowa sytuacja, nikt ani wcześniej, ani później nie korzystał z tego prawa. Co ciekawe, pytanie dotyczyło drobnej sprawy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego