Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
czuła się tak bardzo w domu, tak bardzo u siebie, jak w tym ciemnym kąciku. Profesor słuchał Mozarta, czytając w swym zielonym fotelu, a za drzwiami, w dwupoziomowym pomieszczeniu przerobionym z obszernej kuchni, gwarzyły, piszczały i hałasowały dzieci, cicho warczała maszyna do szycia, Kreska czytała Kasi bajki albo karmiła i usypiała bliźniaczki, a Maciek, pochylony nad stołem, kreślił do późna w noc rysunki, jaskrawo oświetlony lampą techniczną. Nikomu tam Aurelia nie przeszkadzała, była na swoim miejscu. Wszyscy ją lubili, akceptowali nawet jej wady.
I wszystko to ona sama, własnymi rękami, popsuła!
Na kilka dni przed śmiercią mamusi wróciła ze szpitala, nieprzytomna
czuła się tak bardzo w domu, tak bardzo u siebie, jak w tym ciemnym kąciku. Profesor słuchał Mozarta, czytając w swym zielonym fotelu, a za drzwiami, w dwupoziomowym pomieszczeniu przerobionym z obszernej kuchni, gwarzyły, piszczały i hałasowały dzieci, cicho warczała maszyna do szycia, Kreska czytała Kasi bajki albo karmiła i usypiała bliźniaczki, a Maciek, pochylony nad stołem, kreślił do późna w noc rysunki, jaskrawo oświetlony lampą techniczną. Nikomu tam &lt;page nr=28&gt; Aurelia nie przeszkadzała, była na swoim miejscu. Wszyscy ją lubili, akceptowali nawet jej wady.<br>I wszystko to ona sama, własnymi rękami, popsuła!<br>Na kilka dni przed śmiercią mamusi wróciła ze szpitala, nieprzytomna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego