Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
prokurator przedstawił mu zarzut zgwałcenia nieletniej Zuzanny L. i urzędowo uznał go za podejrzanego, Andrzej Ł. stanowczo twierdził, że nie popełnił zarzuconego mu przestępstwa. W ciągu trzech dni pobytu w areszcie bezskutecznie domagał się, aby pobrano mu krew do analizy, gdyż twierdził, że dziewczyna podała mu w piwie silny środek usypiający, po którym natychmiast zasnął. Upierał się także, że w mieszkaniu państwa J.- L. było jeszcze trzech kolegów Zuzi, że został przez nich zaproszony i że to oni zaproponowali, że poczęstują go piwem, sami zaś mieli pić bezalkoholową "Bavarię".
Był pewien, że ich rozpozna, jeżeli tylko policja zechce ustalić nazwiska wszystkich
prokurator przedstawił mu zarzut zgwałcenia nieletniej Zuzanny L. i urzędowo uznał go za podejrzanego, Andrzej Ł. stanowczo twierdził, że nie popełnił zarzuconego mu przestępstwa. W ciągu trzech dni pobytu w areszcie bezskutecznie domagał się, aby pobrano mu krew do analizy, gdyż twierdził, że dziewczyna podała mu w piwie silny środek usypiający, po którym natychmiast zasnął. Upierał się także, że w mieszkaniu państwa J.- L. było jeszcze trzech kolegów Zuzi, że został przez nich zaproszony i że to oni zaproponowali, że poczęstują go piwem, sami zaś mieli pić bezalkoholową "Bavarię".<br>Był pewien, że ich rozpozna, jeżeli tylko policja zechce ustalić nazwiska wszystkich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego