Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
garstkę białego piasku i patrzyła, jak przez palce wycieka.
- Nie pleć.
- Cieszę się, że trochę odpocząłeś, samotność dobrze nam zrobiła.
- Na razie mało tu ludzi, bo Suez jeszcze zakorkowany, ale na Nowy Rok przyjadą, będzie pełno na plaży.
- Wcale mi nie są potrzebni - obruszyła się - tak mi dobrze - bawiła się usypywaniem z piasku kopczyka na jego piersi. - Lubię morze. Jest w nim tyle spokoju.
- Choć zmordowałem się prowadzeniem austina, pierwszej nocy nie mogłem usnąć, słyszałem je - wyszeptał - ma różne głosy, gada i wabi, pomrukując niecierpliwie. Zdawało mi się, że korzystając z ciemności wpełza na brzeg, szoruje po wydmach, zatapia plaże i
garstkę białego piasku i patrzyła, jak przez palce wycieka.<br>- Nie pleć.<br>- Cieszę się, że trochę odpocząłeś, samotność dobrze nam zrobiła.<br>- Na razie mało tu ludzi, bo Suez jeszcze zakorkowany, ale na Nowy Rok przyjadą, będzie pełno na plaży.<br>- Wcale mi nie są potrzebni - obruszyła się - tak mi dobrze - bawiła się usypywaniem z piasku kopczyka na jego piersi. - Lubię morze. Jest w nim tyle spokoju.<br>- Choć zmordowałem się prowadzeniem austina, pierwszej nocy nie mogłem usnąć, słyszałem je - wyszeptał - ma różne głosy, gada i wabi, pomrukując niecierpliwie. Zdawało mi się, że korzystając z ciemności wpełza na brzeg, szoruje po wydmach, zatapia plaże i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego