Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
przy stoliku szeroki ukłon kapeluszem. Znał wszystkich wybitniejszych ludzi w mieście i sam był szeroko znaną postacią.
Siedząca z doktorem Drozdowskim pani Kasia Staniewiczowa z daleka dojrzała jego wspaniałą sylwetkę. Ucieszona, poczęła w jego stronę dawać znaki ręką. Po chwili, ciągle po drodze rozdając ukłony, dotarł do ich stolika.
- Moje uszanowanie drogiej pani. Doktorze, cześć! Cóż za przyjemne spotkanie. Jakie, że tak powiem, samopoczucie?
- Ależ znakomite! - zaśmiała się pani Kasia. - Po tak wspaniałej zabawie, jaką pan nam urządził.
W słomkowym kapeluszu z szerokim rondem i w barwnej sukni wiosennej w kwiaty nie wyglądała na więcej niż na lat trzydzieści parę. Była
przy stoliku szeroki ukłon kapeluszem. Znał wszystkich wybitniejszych ludzi w mieście i sam był szeroko znaną postacią.<br>Siedząca z doktorem Drozdowskim pani Kasia Staniewiczowa z daleka dojrzała jego wspaniałą sylwetkę. Ucieszona, poczęła w jego stronę dawać znaki ręką. Po chwili, ciągle po drodze rozdając ukłony, dotarł do ich stolika.<br>&lt;page nr=247&gt; - Moje uszanowanie drogiej pani. Doktorze, cześć! Cóż za przyjemne spotkanie. Jakie, że tak powiem, samopoczucie?<br>- Ależ znakomite! - zaśmiała się pani Kasia. - Po tak wspaniałej zabawie, jaką pan nam urządził.<br>W słomkowym kapeluszu z szerokim rondem i w barwnej sukni wiosennej w kwiaty nie wyglądała na więcej niż na lat trzydzieści parę. Była
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego