mouton". Po włosku to już nie wiem, pewnie "porco". Zapamiętasz sobie? Jak nie, to ja ci to napiszę na karteczce, a ty się nauczysz.<br>Kantara serdecznie zakłopotany jego życzliwością, poskrobał się w głowę.<br>- No dobrze, Romciu, ale chyba po fajrancie albo jutro. Nagle Roman odepchnął kolegę.<br>- Odwal się! Odwal! Moje uszanowanie! - ukłonił się dwu panom zdążającym na jego rewir - może tutaj - odsunął krzesło, zobowiązując ich tym do zajęcia wskazanego miejsca - czym mogę panom służyć?<br>Jeden z gości uśmiechnął się zagadkowo: - Ja bym zjadł coś lekkiego.<br>- Proszę bardzo: paszteciki z mózgiem, nóżka cielęca po wiedeńsku, krokiety, omlet z groszkiem, bukiet z jarzyn