Typ tekstu: Książka
Autor: Parandowski Jan
Tytuł: Niebo w płomieniach
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1947
szeptów. Było to zupełnie nowe doświadczenie. A jeszcze
bardziej niespodziany był urok samej pracy, cierpliwe wnikanie w słowa, zawsze
wieloznaczne i jakby śliskie czy gibkie, które - zdawało się już przylegają
do myśli, gdy nagle wymykały się i jakaś część zdania znów zasklepiała się w
twardej skorupie.
Zachowanie się syna nie uszło uwagi pani Grodzickiej, która posłała służącą,
by zapaliła u niego w piecu. Ale on nie czuł zimna. Coś pałało w nim, coś niosło
go w gorącym podmuchu. Nie odrywając się od Liwiusza, w nagłych uskokach myśli
ogarniał inne przedmioty, które odtąd tak samo zdobywać będzie. Przenikał go
dojmujący prąd woli
szeptów. Było to zupełnie nowe doświadczenie. A jeszcze <br>bardziej niespodziany był urok samej pracy, cierpliwe wnikanie w słowa, zawsze <br>wieloznaczne i jakby śliskie czy gibkie, które - zdawało się już przylegają <br>do myśli, gdy nagle wymykały się i jakaś część zdania znów zasklepiała się w <br>twardej skorupie.<br> Zachowanie się syna nie uszło uwagi pani Grodzickiej, która posłała służącą, <br>by zapaliła u niego w piecu. Ale on nie czuł zimna. Coś pałało w nim, coś niosło <br>go w gorącym podmuchu. Nie odrywając się od Liwiusza, w nagłych uskokach myśli <br>ogarniał inne przedmioty, które odtąd tak samo zdobywać będzie. Przenikał go <br>dojmujący prąd woli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego