Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 8/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
powiedział Czarnecki. Minister podkreślił, że "afera telefoniczna, która ciągnie się od kilku tygodni", nie tworzy dobrego wizerunku rządu. Pytany przez PAP, czy wie, kto dzwonił do Brukseli, Czarnecki wyjaśnił, że jak większość Polaków dowiedział się o sprawie z mediów. Holenderski dziennik, który podał informację o telefonie do UE, szef KIE uważa za poważne źródło.
Odnosząc się do stwierdzenia szefa klubu UW Tadeusza Syryjczyka, że sprawa telefonu to "próba przesłonięcia problemu jak ma działać KIE", Czarnecki podkreślił, że "mówimy o aferze telefonicznej, ale można też reagować na zasadzie a w Ameryce biją Murzynów".
Mianem "złego obyczaju" określił Czarnecki publikację w "Financial Times", w
powiedział Czarnecki. Minister podkreślił, że &lt;q&gt;"afera telefoniczna, która ciągnie się od kilku tygodni"&lt;/&gt;, nie tworzy dobrego wizerunku rządu. Pytany przez PAP, czy wie, kto dzwonił do Brukseli, Czarnecki wyjaśnił, że jak większość Polaków dowiedział się o sprawie z mediów. Holenderski dziennik, który podał informację o telefonie do UE, szef KIE uważa za poważne źródło.<br>Odnosząc się do stwierdzenia szefa klubu UW Tadeusza Syryjczyka, że sprawa telefonu to &lt;q&gt;"próba przesłonięcia problemu jak ma działać KIE"&lt;/&gt;, Czarnecki podkreślił, że &lt;q&gt;"mówimy o aferze telefonicznej, ale można też reagować na zasadzie a w Ameryce biją Murzynów"&lt;/&gt;.<br>Mianem &lt;q&gt;"złego obyczaju"&lt;/&gt; określił Czarnecki publikację w "Financial Times", w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego