za granicą sklepów, w ich kapciach z owczym runem chodzą Niemcy, Szwedzi i Amerykanie. W ubiegłym roku obroty firmy sięgnęły 1,5 mln zł, z czego ok. 500 tys. to handel z krajami Unii. Jak do tego doszło?<br><q>- Wystarczyło, że ktoś wywiózł parę kapci za granicę</> - wyjaśnia pan Marek. <q>- Niemcy uwielbiają skórzane rzeczy, jak zobaczyli, że nasze są trwałe, to zaczęli kupować, że hej.</><br>Do Traczyków przychodzą regularne zamówienia. Kapcie z Nowego Targu kupują i cudzoziemcy, i Polacy. Potem wywożą je na Zachód i sprzedają z kilkakrotnym zyskiem - u nas para kosztuje ok. 18 zł, a np. w Anglii 70 zł