Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
uwagą przystąpił do przekładania protokołów pokonferencyjnych na język biurokratycznych dyrektyw. Zgodnie z przewidywaniami Nicholasa było tego kilkadziesiąt terabajtów, same wnioski zamykające obrady każdej z grup w sumie zajmowały sześć mega nie sformatowanego druku. I - także zgodnie z jego przewidywaniami - proponowały tyle wzajem sprzecznych strategii, że Hunt mógł być spokojny o uzasadnienia wszelkich swoich decyzji, przeszłych i przyszłych.
Przekopiował całość danych do swej wszczepki i dalej pracował w półzaślepie A-V. Natknąwszy się w jednym z nagrań na przemawiającego Krasnowa, przypomniał sobie o Anzelmie i pogonił Lucyfera. Niestety: telefon Preslawny'ego wciąż nie dawał sygnału zwrotnego. Zirytowany, zadzwonił bezpośrednio do szefa personelu Hacjendy
uwagą przystąpił do przekładania protokołów pokonferencyjnych na język biurokratycznych dyrektyw. Zgodnie z przewidywaniami Nicholasa było tego kilkadziesiąt terabajtów, same wnioski zamykające obrady każdej z grup w sumie zajmowały sześć mega nie sformatowanego druku. I - także zgodnie z jego przewidywaniami - proponowały tyle wzajem sprzecznych strategii, że Hunt mógł być spokojny o uzasadnienia wszelkich swoich decyzji, przeszłych i przyszłych. <br>Przekopiował całość danych do swej wszczepki i dalej pracował w półzaślepie A-V. Natknąwszy się w jednym z nagrań na przemawiającego Krasnowa, przypomniał sobie o Anzelmie i pogonił Lucyfera. Niestety: telefon Preslawny'ego wciąż nie dawał sygnału zwrotnego. Zirytowany, zadzwonił bezpośrednio do szefa personelu Hacjendy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego