wieśniacy za to, że pięć razy dziennie prowadził modły w meczecie i żegnał modlitwą zmarłych na wioskowych cmentarzach. Mułłowie byli sędziami rozstrzygającymi sąsiedzkie spory, a także nauczycielami, gdyż nierzadko jako jedyni we wsi potrafili składać litery i odczytywać arabskie inskrypcje. Ich władza wynikała z autorytetu, ten zaś z ich pobożności, użyteczności i dostępności. Dla zagubionych wieśniaków, zapomnianych i porzuconych przez dalekich królów, prezydentów i ministrów, mułłowie byli wyrocznią orzekającą, co jest dobrem, a co złem, co grzechem, a co cnotą. W świecie, w którym jedynymi emisariuszami stołecznego rządu byli znienawidzeni poborcy podatków i rekruta, oprócz plemiennej starszyzny słuchano tylko mułłów i