Typ tekstu: Książka
Autor: Janicka Bożena, Janda Krystyna
Tytuł: Gwiazdy mają czerwone pazury
Rok: 1998
gdyby zdarzyła się jakaś prowokacja, petarda, gaz łzawiący, świeca dymna - mamy grać dalej. Wszystko było możliwe, a sala nie odpowiadała żadnym wymogom bezpieczeństwa. Prowadziło do niej jedno wąskie przejście. Gdyby wybuchła panika, tłum ludzi rzuciłby się do drzwi, które stanowiły centralny punkt sceny. Musieliby przejść po nas.
Spektakl utrwalały na video zagraniczne telewizje, potem Wajda wydostał od nich materiały i zmontował. Przedstawienie szybko stało się legendą, także za granicą; gdziekolwiek później pojechałam, wszędzie o nim wiedzieli.
Po pięciu przedstawieniach w okresie świąt nastąpiła trzytygodniowa przerwa, następnie w zmienionej obsadzie graliśmy jeszcze pięć razy. Po "Wieczerniku" wezwano mnie, podobnie jak innych, na
gdyby zdarzyła się jakaś prowokacja, petarda, gaz łzawiący, świeca dymna - mamy grać dalej. Wszystko było możliwe, a sala nie odpowiadała żadnym wymogom bezpieczeństwa. Prowadziło do niej jedno wąskie przejście. Gdyby wybuchła panika, tłum ludzi rzuciłby się do drzwi, które stanowiły centralny punkt sceny. Musieliby przejść po nas.<br>Spektakl utrwalały na video zagraniczne telewizje, potem Wajda wydostał od nich materiały i zmontował. Przedstawienie szybko stało się legendą, także za granicą; gdziekolwiek później pojechałam, wszędzie o nim wiedzieli.<br>Po pięciu przedstawieniach w okresie świąt nastąpiła trzytygodniowa przerwa, następnie w zmienionej obsadzie graliśmy jeszcze pięć razy. Po "Wieczerniku" wezwano mnie, podobnie jak innych, na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego