Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
głąb ogrodów,
I wpadł w uliczny tłum,
I pędził aż pod tum.

W klasztorze został mnichem
I tam, w ustroniu cichym,
Opisał po łacinie
Na żółtym pergaminie
Przedziwną swą przygodę.
Ech, były lata młode
I złoty pierścień był,
I wicher w żagle bił...


ZA KRÓLA JELONKA
Był sobie pień, a w pniu siekiera...

Drwal na wyręby się wybiera
I do swej żony tak powiada:
"Z robactwem kłopot mam nie lada;
Prusaki w kuchni, w szafach mole,
Muchy aż roją się w rosole,
Komary spać nie dają przy tym,
Trzeba to raz wytępić flitem!
Niech zaraz Stefek i Janeczka
Po flit pojadą
głąb ogrodów,<br>I wpadł w uliczny tłum,<br>I pędził aż pod tum.<br><br>W klasztorze został mnichem<br>I tam, w ustroniu cichym,<br>Opisał po łacinie<br>Na żółtym pergaminie<br>Przedziwną swą przygodę.<br>Ech, były lata młode<br>I złoty pierścień był,<br>I wicher w żagle bił...&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;ZA KRÓLA JELONKA&lt;/&gt;<br>Był sobie pień, a w pniu siekiera...<br><br>Drwal na wyręby się wybiera<br>I do swej żony tak powiada:<br>"Z robactwem kłopot mam nie lada;<br>Prusaki w kuchni, w szafach mole,<br>Muchy aż roją się w rosole,<br>Komary spać nie dają przy tym,<br>Trzeba to raz wytępić flitem!<br>Niech zaraz Stefek i Janeczka<br>Po flit pojadą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego