Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
jakoś głupio przyszło mi do głowy, że tak bardzo cię lubię, że mogę zamieszkać u ciebie na zawsze. I że nie trzeba mi żadnego mężczyzny. I że wolę być z tobą... Ale nie mówiłam tego tej wróżce, bo mogłaby nie zrozumieć. Nic nie mówiłam, tylko słuchałam. I ona przepowiedziała, że w tym roku stracę przyjaciółkę. Że zginiesz w wypadku podniebnym. Tak jakoś określiła. I okropnie bałam się o ciebie.
- Precz złe wróżby! - zawołałam. - Zobacz, skończył się sezon. I obie żyjemy.
Ucałowałam ją. Tak jakoś spontanicznie. Nie lubię całować kobiet.
Przegadałyśmy pół nocy. Wiedziałam, że rano wyprowadzi się do Roberta. Miała na
jakoś głupio przyszło mi do głowy, że tak bardzo cię lubię, że mogę zamieszkać u ciebie na zawsze. I że nie trzeba mi żadnego mężczyzny. I że wolę być z tobą... Ale nie mówiłam tego tej wróżce, bo mogłaby nie zrozumieć. Nic nie mówiłam, tylko słuchałam. I ona przepowiedziała, że w tym roku stracę przyjaciółkę. Że zginiesz w wypadku podniebnym. Tak jakoś określiła. I okropnie bałam się o ciebie. <br>- Precz złe wróżby! - zawołałam. - Zobacz, skończył się sezon. I obie żyjemy.<br>Ucałowałam ją. Tak jakoś spontanicznie. Nie lubię całować kobiet.<br>Przegadałyśmy pół nocy. Wiedziałam, że rano wyprowadzi się do Roberta. Miała na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego