środowiska bolońskich anarchistów. To prawdopodobnie oni wysłali bombę, która 27 grudnia wybuchła w rękach mieszkającego w tym mieście przewodniczącego &lt;name type="org"&gt;Komisji Europejskiej&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Romana Prodiego&lt;/&gt;. W następnych dniach podobne przesyłki nadeszły do &lt;name type="org"&gt;Centralnego Banku Europejskiego&lt;/&gt; we &lt;name type="place"&gt;Frankfurcie&lt;/&gt; oraz do &lt;name type="org"&gt;Europolu&lt;/&gt; i &lt;name type="org"&gt;Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Hadze&lt;/&gt;.<br>21 grudnia w pobliżu mieszkania &lt;name type="person"&gt;Prodiego&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Bolonii&lt;/&gt; wysadzono dwa pojemniki na śmieci. Użyta technika była nieco inna: szybkowary wypełnione materiałem wybuchowym. Do tego zamachu przyznała się tajemnicza organizacja anarchistów. W listach wymieniono nazwiska dwóch &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"towarzyszy poległych"&lt;/&gt;&lt;/&gt; w ostatnich latach: &lt;name type="person"&gt;Horsta Fantazziniego&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Mario Deiana&lt;/&gt;.<br>Pierwszy spędził 19 lat życia w więzieniu. Zmarł w grudniu 2001 roku, odsiadując