Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
się na nogach odebrał mu wszelką chęć, by odpowiednie rzeczy dać słowo.
Gdy wreszcie dobrnęli do ratusza, rotmistrz usłyszał chrobot motoru starego diesla i po chwili zza węgła wytoczył się oświetlony, ale zupełnie goły autobus. Przemknął obok nich tak szybko, że rotmistrz nie miał nawet czasu wysunąć swej wspaniałej szabli w celu przymusowego zatrzymania wehikułu. W ciszy, która nastąpiła, ozwał się nagle Zbyszek:
- Kto ty jesteś?
- Polak mały - odparł dumnie rotmistrz.
Odpowiedź ta Zbyszka całkiem otrzeźwiła i, co więcej, był nią jawnie zadowolony. Pociągnął przeto z kolei rotmistrza w głąb rynku, gdzie jarzyły się neonowe wystawy. Pierwsza, która zwróciła ich uwagę, mruczała
się na nogach odebrał mu wszelką chęć, by odpowiednie rzeczy dać słowo.<br>Gdy wreszcie dobrnęli do ratusza, rotmistrz usłyszał chrobot motoru starego diesla i po chwili zza węgła wytoczył się oświetlony, ale zupełnie goły autobus. Przemknął obok nich tak szybko, że rotmistrz nie miał nawet czasu wysunąć swej wspaniałej szabli w celu przymusowego zatrzymania wehikułu. W ciszy, która nastąpiła, ozwał się nagle Zbyszek:<br>- Kto ty jesteś?<br>- Polak mały - odparł dumnie rotmistrz.<br>Odpowiedź ta Zbyszka całkiem otrzeźwiła i, co więcej, był nią jawnie zadowolony. Pociągnął przeto z kolei rotmistrza w głąb rynku, gdzie jarzyły się neonowe wystawy. Pierwsza, która zwróciła ich uwagę, mruczała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego