Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
swastykę. Ludzie ze wsi, którzy byli już wtedy w obozie, opowiadali, że bardzo ojca pobito na bramie.

Pożar baraku

4 października 1945 r. obozowi strażnicy pili od rana alkohol. Poprzedniego dnia kazali więźniom wykopać duże doły w ziemi. Potem okazało się, że miały one służyć do pogrzebania zwłok ludzi zabitych w czasie pożaru. 4 października nie wyprowadzono więźniów do robót na polu. Wielu świadków widziało, jak pijani strażnicy wchodzą i wychodzą z baraku, który był magazynem sienników. Nagle barak zaczął się palić.
Strażnicy zmusili mężczyzn i kobiety do gaszenia pożaru. Nie dali im żadnych narzędzi. Więźniowie mieli gołymi rękami zasypywać ogień piaskiem
swastykę. Ludzie ze wsi, którzy byli już wtedy w obozie, opowiadali, że bardzo ojca pobito na bramie.<br><br>&lt;tit&gt;Pożar baraku&lt;/&gt;<br><br>4 października 1945 r. obozowi strażnicy pili od rana alkohol. Poprzedniego dnia kazali więźniom wykopać duże doły w ziemi. Potem okazało się, że miały one służyć do pogrzebania zwłok ludzi zabitych w czasie pożaru. 4 października nie wyprowadzono więźniów do robót na polu. Wielu świadków widziało, jak pijani strażnicy wchodzą i wychodzą z baraku, który był magazynem sienników. Nagle barak zaczął się palić.<br>Strażnicy zmusili mężczyzn i kobiety do gaszenia pożaru. Nie dali im żadnych narzędzi. Więźniowie mieli gołymi rękami zasypywać ogień piaskiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego