Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Polska
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
to dla mnie okres zupełnej klęski. Pamiętam, jak po przegranych wyborach leżałem w szpitalu na zapalenie opon mózgowych, odwiedzany jak to po klęsce, przez wąskie grono rodziny i przyjaciół, aż tu nagle niespodziewanie wpada Walendziak i pyta, czy ma przyjąć tę propozycję. Nie wiem czy bardziej zaskoczył mnie jego awans w danej sytuacji, czy to, że właśnie mnie przyszedł się poradzić. Ale oczywiście powiedziałem "Bierz, to dar od Pana Boga". - Ale tacy ludzie jak ty muszą mi pomóc zdekomunizować telewizję - oświadczył Wiesiek.

Paradoksem był natomiast fakt, że jedną z pierwszych decyzji nowego prezesa było odebranie Kurskiemu fikcyjnego zresztą etatu, który jakimś cudem
to dla mnie okres zupełnej klęski. Pamiętam, jak po przegranych wyborach leżałem w szpitalu na zapalenie opon mózgowych, odwiedzany jak to po klęsce, przez wąskie grono rodziny i przyjaciół, aż tu nagle niespodziewanie wpada Walendziak i pyta, czy ma przyjąć tę propozycję. Nie wiem czy bardziej zaskoczył mnie jego awans w danej sytuacji, czy to, że właśnie mnie przyszedł się poradzić. Ale oczywiście powiedziałem "Bierz, to dar od Pana Boga". - Ale tacy ludzie jak ty muszą mi pomóc &lt;orig&gt;zdekomunizować&lt;/&gt; telewizję - oświadczył Wiesiek.<br><br>Paradoksem był natomiast fakt, że jedną z pierwszych decyzji nowego prezesa było odebranie Kurskiemu fikcyjnego zresztą etatu, który jakimś cudem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego