Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
się walką symboli we wnętrzu Henryka. Wyłaniając pomału na światło drzemiącą w podświadomości "świnię", Henryk wytworzył własnego sobowtóra, Pijaka, plugawy cień swej społecznej persony. Ojciec zaś reprezentuje normę społeczną czy ogólniej - zasadę rzeczywistości, która także w Henryku, czynna. Co dalej? Słowo "daj" wprowadza wulgarnie dwuznaczność, nic dziwnego, że Henryk wpada w dobry humor ("rozbawiony", Dr 118). Kiedy zaś dostrzega skutki swego odezwania - upokorzenie Ojca i rozbestwienie Pijaka - powtarza swe hasło ("Mańka świnia!") - "zażarcie" (Dr 119). Teraz dopiero pękają wewnętrzne wstydy i zakazy! Bo przecież nie jest tak, że Henryk chce poślubić Manię jako niewinną panienkę! Pociąga go właśnie kuchta, służąca, popychadło, świńska
się walką symboli we wnętrzu Henryka. Wyłaniając pomału na światło drzemiącą w podświadomości "świnię", Henryk wytworzył własnego sobowtóra, Pijaka, plugawy cień swej społecznej persony. Ojciec zaś reprezentuje normę społeczną czy ogólniej - zasadę rzeczywistości, która także w Henryku, czynna. Co dalej? Słowo "daj" wprowadza wulgarnie dwuznaczność, nic dziwnego, że Henryk wpada w dobry humor ("rozbawiony", Dr 118). Kiedy zaś dostrzega skutki swego odezwania - upokorzenie Ojca i rozbestwienie Pijaka - powtarza swe hasło ("Mańka świnia!") - "zażarcie" (Dr 119). Teraz dopiero pękają wewnętrzne wstydy i zakazy! Bo przecież nie jest tak, że Henryk chce poślubić Manię jako niewinną panienkę! Pociąga go właśnie kuchta, służąca, popychadło, świńska
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego