informuje o tym w stylu, który dla obserwatora zewnętrznego może wyglądać na niemiłosierny: "<q>Wszyscy oni, Staszewski, Wolski, Bobińskie, ich mężowie, ojcowie i bracia, z tej arystokracji kominternowskiej ... już nigdy, nawet dla samych siebie, nie potrafili odróżnić, gdzie kończy się wierność, a zaczyna zdrada</>" (s. 192). Ta krótka konstatacja może nam w dużym stopniu ułatwić zrozumienie wielu tekstów nawiązujących do tamtego okresu. Rozmycie podstawowych kategorii etycznych sprawia, iż na ich miejsce próbuje się wprowadzać zastępczo kategorie estetyki. Lepsze to niż fizjologia, ale równie przerażające. Estetyczny portret <name type="person">Władysława Wolskiego</> i <name type="person">Celiny Bobińskiej</> wygląda następująco: "<q>wtedy, w Zaiksie, Wolski, już prawie zupełnie łysy, niski i pokręcony