Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 23.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
bo nikt nie ma odwagi pierwszy powiedzieć "stop". Czasami dopiero na sali sądowej sprawcy uświadamiają sobie, co właściwie zrobili - tłumaczy psycholog. Zdaniem prof. Miki należy też zwrócić uwagę na funkcjonujące w świecie przestępczym swoiste zasady. - Każdego, kto wejdzie w drogę, należy zniszczyć, zetrzeć na proch. Takie rozumowanie wzmacnia się jeszcze w grupie. Wówczas może pojawić się chęć pastwienia nad ofiarą - tłumaczy.
matt


Nocki, gacki, mroczki

Światło latarki ślizga się po wilgotnych ścianach opuszczonych piwnic. Pod nogami chlapie woda, na głowę sypie się tynk. W ostatniej sali pod sufitem znajdujemy dwa małe kokony. To śpiące gacki brunatne. Hiropterolodzy liczą nietoperze podczas zimowiska. Wtedy
bo nikt nie ma odwagi pierwszy powiedzieć "stop". Czasami dopiero na sali sądowej sprawcy uświadamiają sobie, co właściwie zrobili - tłumaczy psycholog. Zdaniem prof. Miki należy też zwrócić uwagę na funkcjonujące w świecie przestępczym swoiste zasady. - Każdego, kto wejdzie w drogę, należy zniszczyć, zetrzeć na proch. Takie rozumowanie wzmacnia się jeszcze w grupie. Wówczas może pojawić się chęć pastwienia nad ofiarą - tłumaczy.<br>&lt;au&gt;matt &lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;Nocki, gacki, mroczki&lt;/&gt;<br><br> Światło latarki ślizga się po wilgotnych ścianach opuszczonych piwnic. Pod nogami chlapie woda, na głowę sypie się tynk. W ostatniej sali pod sufitem znajdujemy dwa małe kokony. To śpiące gacki brunatne. Hiropterolodzy liczą nietoperze podczas zimowiska. Wtedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego