Typ tekstu: Książka
Autor: Dobroczyński Bartłomiej, Owsiak Jerzy
Tytuł: Orkiestra Klubu Pomocnych Serc czyli: monolog-wodospad Jurka Owsiaka
Rok: 1999
nadal jesteśmy w przyjaźni - to bracia Łaszkiewicze. Jeden brat Łaszkiewicz siedzi w Stanach Zjednoczonych i jakieś fasole-monumenty tam sadzą z żoną - on zajmuje się pracą naukową. A Robert jest w Polsce. Bo to byli dwaj bracia Łaszkiewicze. Przyszli do nas w czwartej klasie. Byłem wtedy uważany za najlepszego rysownika w klasie. I miałem taką absolutnie najmodniejszą torbę, czyli wór ściągany sznurem - to był taki, no, sam szczyt. Jeszcze marzyłem o beatlesówach, ale to było już poza wszelką osiągalnością. Moja matka powiedziała:
- Nie będziesz chodził jak żul!
Jedno, na co jakoś się zdobyłem, to czerwone kalosze na wysokim obcasie. Musiałem wyglądać jak
nadal jesteśmy w przyjaźni - to &lt;name type="person"&gt;bracia Łaszkiewicze&lt;/&gt;. Jeden brat &lt;name type="person"&gt;Łaszkiewicz&lt;/&gt; siedzi w Stanach Zjednoczonych i jakieś fasole-monumenty tam sadzą z żoną - on zajmuje się pracą naukową. A Robert jest w Polsce. Bo to byli dwaj bracia &lt;name type="person"&gt;Łaszkiewicze&lt;/&gt;. Przyszli do nas w czwartej klasie. Byłem wtedy uważany za najlepszego rysownika w klasie. I miałem taką absolutnie najmodniejszą torbę, czyli wór ściągany sznurem - to był taki, no, sam szczyt. Jeszcze marzyłem o &lt;orig&gt;beatlesówach&lt;/&gt;, ale to było już poza wszelką osiągalnością. Moja matka powiedziała:<br>&lt;q&gt;- Nie będziesz chodził jak żul!&lt;/&gt;<br>Jedno, na co jakoś się zdobyłem, to czerwone kalosze na wysokim obcasie. Musiałem wyglądać jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego