Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
Zostanie Cieniem; swym rozprutym brzuchem odciągnie śmierć od pnących się na wały wojowników.
Wszystkie te wspomnienia przepłynęły przez głowę Magwera i może trwałby dalej pogrążony w rozmyślaniach, gdyby nie głos, który rozległ się nagle tuż obok.
- Boli! Oczy, błagam, jak to boli!
Poznał głos. Lecz nie poznał twarzy. Dwie rany w miejscu oczu, wybite zęby, pocięta skóra, postrzępione uszy. Magwer zadrżał ze zgrozy, na chwilę zapominając nawet o bólu wypełniającym jego własne ciało. Znał tego człowieka - młodego chłopaka, milczącego, zawsze lekko uśmiechniętego. To Pozm.
Tortury zdarły uśmiech z jego twarzy. Musiały mu też pomieszać rozum. Wciąż bełkotał, powtarzając te same kilka słów
Zostanie Cieniem; swym rozprutym brzuchem odciągnie śmierć od pnących się na wały wojowników.<br>Wszystkie te wspomnienia przepłynęły przez głowę Magwera i może trwałby dalej pogrążony w rozmyślaniach, gdyby nie głos, który rozległ się nagle tuż obok.<br>- Boli! Oczy, błagam, jak to boli!<br>Poznał głos. Lecz nie poznał twarzy. Dwie rany w miejscu oczu, wybite zęby, pocięta skóra, postrzępione uszy. Magwer zadrżał ze zgrozy, na chwilę zapominając nawet o bólu wypełniającym jego własne ciało. Znał tego człowieka - młodego chłopaka, milczącego, zawsze lekko uśmiechniętego. To Pozm.<br>Tortury zdarły uśmiech z jego twarzy. Musiały mu też pomieszać rozum. Wciąż bełkotał, powtarzając te same kilka słów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego