Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
powtórzyć dziesięć słów, a to znacznie przekracza twoje możliwości.
- Spierdalaj stąd. I to migiem - strażnik ściągnął brwi i zacisnął wielkie pięści. Niewiele brakowało, a zacząłby nimi dudnić po wypukłej klatce piersiowej.
Mock recytował w myślach słynną odę o nieśmiertelności wybrańca muz. Nagle zaciął się i sam już nie wiedział, kto w milczeniu wchodził na Kapitol: kapłan czy westalka? Wtedy odwrócił się gwałtownie i zadał z półobrotu pierwszy cios. Zaskoczony strażnik chwycił się za szczękę i stracił równowagę. To Mockowi wystarczyło. Schylił się, złapał przeciwnika za kostki u nóg i pociągnął w swoją stronę. Bryzgi wody pokazały, gdzie znalazł się strażnik, pozbawiony podparcia
powtórzyć dziesięć słów, a to znacznie przekracza twoje możliwości.<br>- Spierdalaj stąd. I to migiem - strażnik ściągnął brwi i zacisnął wielkie pięści. Niewiele brakowało, a zacząłby nimi dudnić po wypukłej klatce piersiowej.<br>Mock recytował w myślach słynną odę o nieśmiertelności wybrańca muz. Nagle zaciął się i sam już nie wiedział, kto w milczeniu wchodził na Kapitol: kapłan czy westalka? Wtedy odwrócił się gwałtownie i zadał z półobrotu pierwszy cios. Zaskoczony strażnik chwycił się za szczękę i stracił równowagę. To Mockowi wystarczyło. Schylił się, złapał przeciwnika za kostki u nóg i pociągnął w swoją stronę. Bryzgi wody pokazały, gdzie znalazł się strażnik, pozbawiony podparcia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego