Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
Jest piękny słoneczny poranek letni". Ale co dalej? I co miało być przed tym i co ma być potem? I w ogóle po co to napisałem? Przecież przede mną dokładnie takie samo zdanie zostało już napisane sto tysięcy razy! - Zdaje mi się, że pod przymusem powstawać mogą tylko rzeczy, oparte w najlepszym razie o to, co już dawno zostało zrobione - powiedziałem trochę bez związku z tym, o czym mówiliśmy kwadrans temu, więc pomyślałem, że moja rozmówczyni nie będzie wiedziała, o co mi chodzi.



Ale nie doceniłem jej. Po chwili odpowiedziała: - Ma pan rację.
Góry i przepaście oddaliły się od drogi, krajobraz otworzył
Jest piękny słoneczny poranek letni". Ale co dalej? I co miało być przed tym i co ma być potem? I w ogóle po co to napisałem? Przecież przede mną dokładnie takie samo zdanie zostało już napisane sto tysięcy razy! - Zdaje mi się, że pod przymusem powstawać mogą tylko rzeczy, oparte w najlepszym razie o to, co już dawno zostało zrobione - powiedziałem trochę bez związku z tym, o czym mówiliśmy kwadrans temu, więc pomyślałem, że moja rozmówczyni nie będzie wiedziała, o co mi chodzi.<br><br>&lt;page nr=44&gt;<br><br> Ale nie doceniłem jej. Po chwili odpowiedziała: - Ma pan rację.<br> Góry i przepaście oddaliły się od drogi, krajobraz otworzył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego