kilka punktów. Z kolei wypada deklarować sympatie do socjalistów, im więc ujmuje się parę procent. Natomiast ci, co zapewniają, ze pójdą głosować na ekologów, zwykle zostają w domu. Jeśli dwaj kandydaci pochodzą z jednej politycznej rodziny, jak w tych wyborach Chirac i Balladur, intencje wyborcze rzadko pokrywają się z wynikami, w ostatniej chwili następuje bowiem spory przepływ głosów. Dlatego właśnie instytuty badania opinii poniosły w tych wyborach tak druzgocącą klęskę: materia wyborcza okazała się zbyt skomplikowana.<br><br>Wniosek stąd oczywisty, również dla naszej kampanii prezydenckiej: ostrożnie z sondażami! Sondaże mogą się mylić. Bowiem wyborca to twór złożony: często co innego myśli, co innego robi