człowiek do życia? Czy każdy potrzebuje tyle samo? Niektórym wystarczałaby zapewne tlenowa nisza do spania - mogłaby być wielkości trumny - fotel naprzeciwko telewizyjnego ekranu, telefon, mikrofalowa kuchenka odgrzewająca gotowe potrawy, szafa, prysznic, sedes. Potrzeba na to wszystko jakieś dwa metry sześcienne. A gdyby zbudować telewizory wbudowane w okulary? Gdyby zsyntetyzować jedzenie w pigułki i wydalać pigułki? Gdyby wynaleźć wszechczyszczącą piankę, którą spryskiwałoby się ciało i wszystko inne, a po chwili brud wchłaniałby odkurzacz wielkości wiecznego pióra? Ile wtedy trzeba by miejsca? Albo inaczej - ile można by go oszczędzić dla mrówki, jaskółki, drzewa, pszczoły?! A gdyby tak udało się wymyślić człowiekowi wieloczynnościowy kokon, lżejszy