Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
łóżkową jest nieustanna huśtawka akceptacji i negacji. Gdy 24-letnia Katarzyna zaczynała się odchudzać, natychmiast wpadała ze skrajności w skrajność.
- Wychodziłam na randkę głodna i patrzyłam w lustro z zadowoleniem, bo nawet "gruby tyłek" udawało mi się zakryć żakietem - opowiada.
- Uradowana, że uda mi się "oszukać" faceta, wybiegałam z domu w podskokach. Na ulicy przeglądałam się w każdej witrynie i cieszyłam z tego, jak szczupło wyglądam. Ale zanim doszłam w umówione miejsce, byłam już tak zdenerwowana tym, czy aby na pewno uda się moja mała mistyfikacja, że dla ukojenia nerwów zahaczałam o cukiernię, a potem jeszcze kupowałam sobie czekoladę dla dodania odwagi
łóżkową jest nieustanna huśtawka akceptacji i negacji. Gdy 24-letnia Katarzyna zaczynała się odchudzać, natychmiast wpadała ze skrajności w skrajność.<br>- Wychodziłam na randkę głodna i patrzyłam w lustro z zadowoleniem, bo nawet "gruby tyłek" udawało mi się zakryć żakietem - opowiada.<br>- Uradowana, że uda mi się "oszukać" faceta, wybiegałam z domu w podskokach. Na ulicy przeglądałam się w każdej witrynie i cieszyłam z tego, jak szczupło wyglądam. Ale zanim doszłam w umówione miejsce, byłam już tak zdenerwowana tym, czy aby na pewno uda się moja mała mistyfikacja, że dla ukojenia nerwów zahaczałam o cukiernię, a potem jeszcze kupowałam sobie czekoladę dla dodania odwagi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego