Typ tekstu: Książka
Autor: Ławrynowicz Marek
Tytuł: Diabeł na dzwonnicy
Rok: 1998
papierami, aż wreszcie w drodze szczególnej łaski pozwolono jej wejść "na minutę" do obszernego gabinetu, gdzie zza dębowego biurka podniósł się wysoki mężczyzna i wyszczerzywszy szerokie jak łopaty zęby, zapytał:

- A?

Mama w jednej chwili przypomniała sobie nieliczne znane jej rosyjskie słowa i w następnej chwili wypowiedziała je wszystkie naraz w porządku, który wydawał się jej gramatycznym. Mocarz słuchał niechętnie, aż wyjął wielką, kraciastą, brudną chustkę do nosa, wysmarkał się w nią i burknął:

- Familia?

Mama podała pospiesznie dane ciotki. Zębaty zapisał je na kartce papieru, ponuro obejrzał Mamę od stóp do głów, a ona odpowiedziała mu spojrzeniem wyrażającym całkowitą wiarę w
papierami, aż wreszcie w drodze szczególnej łaski pozwolono jej wejść "na minutę" do obszernego gabinetu, gdzie zza dębowego biurka podniósł się wysoki mężczyzna i wyszczerzywszy szerokie jak łopaty zęby, zapytał:<br><br>- A?<br><br>Mama w jednej chwili przypomniała sobie nieliczne znane jej rosyjskie słowa i w następnej chwili wypowiedziała je wszystkie naraz w porządku, który wydawał się jej gramatycznym. Mocarz słuchał niechętnie, aż wyjął wielką, kraciastą, brudną chustkę do nosa, wysmarkał się w nią i burknął:<br><br>- &lt;foreign lang="rus"&gt;Familia&lt;/&gt;?<br><br>Mama podała pospiesznie dane ciotki. Zębaty zapisał je na kartce papieru, ponuro obejrzał Mamę od stóp do głów, a ona odpowiedziała mu spojrzeniem wyrażającym całkowitą wiarę w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego