Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Wielka, większa i największa
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1960
do chwili, w której
będziemy mogli bezpośrednio poznać i ocenić parę młodych mieszkańców
Ziemi.

Nazajutrz jak zarządziło Biuro Pogody - opalowoniebieskie Słońce
Vega wzeszło na niebie kryształowo czystym. I dopiero przed samym
południem spadł półgodzinny, rzęsisty deszcz ogrodniczy.

Po deszczu, jak zwykle, wzbiły się w górę całymi
klombami latające kwiaty, aby w porze południowej ocieniać większe
place i skwery. A w dziesięć minut później uczestnicy Kongresu
zostali zawiadomieni specjalnym sygnałem, że już za następne dziesięć
minut będą wznowione ich obrady.

Jak zostali zawiadomieni? Po prostu. Noszone przez nich znaczki uczestnictwa
wpierw zamigotały potrójnym białym światłem - następnie zaś
przekazały głos Przewodniczącego:

- Przedstawiciele proszeni są
do chwili, w której <br>będziemy mogli bezpośrednio poznać i ocenić parę młodych mieszkańców <br>Ziemi.<br><br>Nazajutrz jak zarządziło Biuro Pogody - opalowoniebieskie Słońce <br>Vega wzeszło na niebie kryształowo czystym. I dopiero przed samym <br>południem spadł półgodzinny, rzęsisty deszcz ogrodniczy.<br><br> Po deszczu, jak zwykle, wzbiły się w górę całymi <br>klombami latające kwiaty, aby w porze południowej ocieniać większe <br>place i skwery. A w dziesięć minut później uczestnicy Kongresu <br>zostali zawiadomieni specjalnym sygnałem, że już za następne dziesięć <br>minut będą wznowione ich obrady.<br><br>Jak zostali zawiadomieni? Po prostu. Noszone przez nich znaczki uczestnictwa <br>wpierw zamigotały potrójnym białym światłem - następnie zaś <br>przekazały głos Przewodniczącego:<br><br>- Przedstawiciele proszeni są
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego