Każdy z nas kto przeżył chociażby najbardziej niewinną "stłuczkę", taką za kilkaset lub chociażby kilka tysięcy złotych, nawet bez obrażeń własnych lub innych osób, długo pamięta związane z tym przeżycia. <br>Często nie najważniejsza jest w tym przypadku szkoda materialna, chociaż poczucie straty wzrasta w miarę trudności z naprawą, wynikających szczególnie w razie braku części zamiennych. Wtedy, obok żalu do siebie i innych na drodze, dochodzą zrozumiałe pretensje do organizacji zaopatrzenia i serwisu, od której nie możemy otrzymać potrzebnej pomocy. <br>Nic więc dziwnego, że kiedy już wreszcie wymienią, wyklepią to co trzeba, lub złożą nam samochód do kupy, tak, że na oko nie