Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
ślubu

Obudziłam się z lekka skacowana, ale gdy spojrzałam w okno, wręcz oślepiły mnie mocne promienie słoneczne zapowiadającego się pięknego i uroczystego dla nas dnia. Przez cały tydzień pogoda była paskudna, a tu proszę, w dniu naszego ślubu słoneczko ogrzewało nasze rozpromienione buźki! To niemożliwe, albo cuda się zdarzają - pomyślałam w tej chwili. Wysterylizowałam się, jak na sterylną przystało, zjadłam śniadanie i wyszłam z kochaną siostrzyczką na papieroska przed dom. I tu kolejne zdziwienie - nie dość, że słoneczko wyszło nas przywitać, to jeszcze ptaszyny rozśpiewały się na całego!!! Ćwierkały jak szalone! Ogromnie mnie to wzruszyło. Przyznam nawet, że w mych oczach pojawiły się
ślubu&lt;/&gt; <br><br>Obudziłam się z lekka skacowana, ale gdy spojrzałam w okno, wręcz oślepiły mnie mocne promienie słoneczne zapowiadającego się pięknego i uroczystego dla nas dnia. Przez cały tydzień pogoda była paskudna, a tu proszę, w dniu naszego ślubu słoneczko ogrzewało nasze rozpromienione buźki! To niemożliwe, albo cuda się zdarzają - pomyślałam w tej chwili. Wysterylizowałam się, jak na sterylną przystało, zjadłam śniadanie i wyszłam z kochaną siostrzyczką na papieroska przed dom. I tu kolejne zdziwienie - nie dość, że słoneczko wyszło nas przywitać, to jeszcze ptaszyny rozśpiewały się na całego!!! Ćwierkały jak szalone! Ogromnie mnie to wzruszyło. Przyznam nawet, że w mych oczach pojawiły się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego