Starsza pani napisała pamiętnik. <q>- Właściwie tylko spisałam moje życie i całą tę Syberię. Kuzyn mnie namówił, że niby warto. Czy ja wiem... czy warto, czy warto wspominać śmierć? Nie wiem...</> Starsza pani po raz pierwszy, dopiero w trakcie pisania wspomnień, przypomniała sobie te sześć syberyjskich lat, dopiero próba wydobycia wspomnień w tekście zmusiła pamięć do lekcji historii własnej, jak w starym haśle: <q>"nie ma nauki, bez przypominania!"</>. A może tu zasadne jest inne hasło, że historia jest nauką zapominania, że pamiętanie składa się przede wszystkim z tego, co uda się zapomnieć, dla własnej higieny, dla patriotyzmu własnej osoby. Nie wiem. Jestem zbyt