nie całkiem prawdziwie, że kula uderzyła dokładnie w to miejsce, gdzie przed chwilą leżał, tylko jakiś wewnętrzny głos kazał mu się przesunąć? No. ale przecież tak nie było, i ten wewnętrzny głos, ale prawdziwy, mówiłby mu potem, że jest oszustem i łgarzem . Z drugiej strony, to nie byłoby całkiem kłamstwo, w zasadzie prawda, tylko trochę przesadzona - a o ile piękniejsza. Postanowił przemyśleć tą sprawę i nie wspominać o niej, póki nie znajdzie najlepszego rozwiązania. Kula może tymczasem poleżeć w jego kieszeni. Prawdopodobnie, chciał po prostu zawrzeć jakiś układ z własnym sumieniem, znaleźć wersję która nie będąc nieprawdą, wypadałby najefektowniej.<br>W tych okolicznościach