potem niezwłocznie przekażemy wszystkie akta sprawy do prokuratury - mówi sędzia &lt;name type="person"&gt;Wojciech Małek&lt;/&gt;, rzecznik prasowy &lt;name type="org"&gt;Sądu Okręgowego&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Warszawie&lt;/&gt;.<br>Z powodu odwołań &lt;name type="person"&gt;Wieczerzaka&lt;/&gt; zablokowane jest śledztwo, które prokuratura musi zaczynać praktycznie od zera. Zgodnie z zaleceniami sądu będzie musiała powołać nowych biegłych, którzy muszą precyzyjnie ustalić, jakie straty poniosło &lt;name type="org"&gt;PZU Życie&lt;/&gt; w związku z działalnością &lt;name type="person"&gt;Wieczerzaka&lt;/&gt;. &lt;name type="org"&gt;Prokuratura Apelacyjna&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Warszawie&lt;/&gt; jeszcze takiego zespołu biegłych nie powołała. - Wciąż nie mamy akt - mówi &lt;name type="person"&gt;Zbigniew Jaskólski&lt;/&gt;, rzecznik warszawskiej &lt;name type="org"&gt;Prokuratury Apelacyjnej&lt;/&gt;. &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="home" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Proces w sprawie starachowickiego przecieku&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Senator obciąża &lt;name type="person"&gt;Jagiełłę&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>Poseł &lt;name type="person"&gt;Andrzej Jagiełło&lt;/&gt; sam wskazał na &lt;name type="person"&gt;Henryka Długosza&lt;/&gt;, ówczesnego świętokrzyskiego barona &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;, jako swojego informatora w sprawie starachowickiej - ujawnił